sobota, 20 września 2014

Trzmielina brodawkowata

Trzmielina brodawkowata (Euonymus verrucosus) - krzew zawiązujący w okolicy września bardzo dekoracyjne i zarazem trujące dla człowieka owoce, które są chętnie zjadane przez ptaki.

poniedziałek, 15 września 2014

Siedzuń sosnowy

Napotkany w lesie sosnowo-grabowym  siedzuń sosnowy (Sparassis crispa),  inaczej znany jako szmaciak gałęzisty. Niezbyt często występujący grzyb jadalny objęty ochroną, znajdujący się obecnie w Polsce na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski.

piątek, 12 września 2014

Jan Mankes

Jan Mankes (1889-1920) to zmarły w wieku trzydziestu lat na gruźlicę holenderski malarz. Pozostawił po sobie kilkaset interesujących prac, których tematem były przede wszystkim zwierzęta, pejzaże oraz autoportrety. Warto zapoznać się szerzej z jego twórczością.







środa, 27 sierpnia 2014

Henry Horenstein

Amerykański fotograf Henry Horenstein i jego intrygujący cykl Animalia. Więcej znakomitych zdjęć tutaj.





środa, 9 lipca 2014

Malina kamionka

Malina kamionka (Rubus saxatilis) - dużo rzadziej spotykana i nie tak okazała jak jej powszechnie znana kuzynka malina właściwa. Tworzy płożące, niezbyt gęste skupiska w  zaroślach, młodnikach i lasach mieszanych. Owocuje niezbyt licznie a jej jadalne, szkarłatne pestkowce mają trochę kwaśny i porzeczkowy posmak


sobota, 14 czerwca 2014

Bez czarny

Bez czarny na Warmii wciąż oszałamiająco kwitnie, to dobry czas na zbiór jego magicznych kwiatów.


Bez czarny, o czym świadczą m.in. wykopaliska z epoki kamiennej, jest jedną z najstarszych roślin leczniczych, z którą w przeszłości wiązały się także zabobony i praktyki magiczne wielu różnych ludów. W wierzeniach starożytnych Germanów patronką bzu była bogini Hołda (albo pani Holle - również opiekunka domowego ogniska), stąd niemiecka nazwa bzu: Holunder. U starych Prusaków zabronione było ścinanie, a nawet zranienie krzewu „świętego" czarnego bzu, a kiedy przycięcie gałęzi stawało się niezbędne, ojciec rodziny padał przed bzem na kolana i prosił krzew o przebaczenie. Na wsiach kresowych istniał przesąd, że wykarczowanie hyczki to czyn świętokradczy i może sprowadzić rychłą śmierć. Na wschodzie Polski długo utrzymywało się przekonanie, że zły człowiek, który wykopie krzak bzu będzie później cierpiał na bolesne kurcze rąk i nóg. W wielu krajach europejskich (szczególnie w XVII w.) nie wolno było palić bzem w piecu, bo mogło to wywołać u całej rodziny parch na głowie i na twarzy, a w najlepszym wypadku wrzody na różnych częściach ciała. Miejsce pod koroną bzu miało moc magiczną, dlatego matki zanosiły tam nieuleczalnie chore dzieci, wierząc, że demony dopomogą w ich uzdrowieniu. Krzew, jeśli zmarniał wiosną z niejasnej przyczyny, wróżył niechybnie suszę na polach i w studni. W niektórych rejonach Polski wieśniacy jeszcze tuż przed wojną uchylali nakrycia głowy, przechodząc koło krzaka bzu, gdy ten rósł niedaleko domu. Od niepamiętnych czasów Sambucus nigra, o czym wspomina m.in. rzymski historyk Tacyt (około 55-120 r. n.e.), był używany w różnych obrzędach związanych z grzebaniem zmarłych. W średniowieczu i później czarnym bzem otaczano kościółki i kaplice ufając, że oddala uderzenia piorunów, W wiekach średnich istniał też przesąd, że bzowina chroni konie przed chorobami i dlatego masztalerze sadzili masowo zarówno bez czarny, jak i podobny do niego, ale mniejszy - bez hebd, obok zamków rycerskich, gdzie przetrwał do dziś przy wielu ruinach. (Andrzej Skarżyński - Zioła czynią cuda)

piątek, 13 czerwca 2014

Henry Hobhouse - Ziarna zmian. Sześć roślin, które zmieniły oblicze świata

Wydana w 1985 roku, wielokrotnie wznawiana i tłumaczona na inne języki książka opisuje dzieje sześciu roślin, które zmieniły oblicze świata. Ludzie zawsze lubili wierzyć w swój wpływ na wydarzenia i kierowania ich biegiem. Jest to jednak błędna interpretacja historii cywilizacji. To rośliny: chinina, trzcina cukrowa, herbata, bawełna, ziemniak, koka stały się istotnym, choć niedostrzeganym czynnikiem w procesie historycznym. Wywarły silniejszy wpływ na historię ludzkości niż większość wojen, bitew i rewolucji. Autor ze swobodą operuje faktami, przenosząc się z kontynentu na kontynent, z jednej epoki historycznej w inną. Książkę cechuje zwięzły i precyzyjny styl, angielska ironia, subtelne poczucie humoru, a przede wszystkim oryginalne ujęcie tematu.