od razu dorzuć że język pruski to nie jest język Prusacki - bo znam takich co usiłowali niektóre rzeczy tłumaczyć przy użyciu słownika polsko/niemieckiego
Oczywiście,to zupełnie inna grupa językowa.Język pruski jest językiem wymarłym,prowadzone są jednak próby odtworzenia go,istnieje nawet słownik polsko-pruski.
No wiesz! Zalało mi komputer ;-)
OdpowiedzUsuń:))) przepraszam.......
OdpowiedzUsuńPlum, plusk, chlap, kap, kap, kap...
OdpowiedzUsuńA wiecie że jest cały blog poświęcony tej rzece?!
OdpowiedzUsuńrzeka Wadąg
Oczywiście,że wiemy ;)
OdpowiedzUsuńa wicie czemu milczą? Bo ja tego nie wiem, a posty mieli w stylu takim jaki bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego autor nie kontynuuje fotorelacji z życia tej pięknej rzeki.
OdpowiedzUsuńNazwa brzmi jakoś tak azjatycko.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie! W pierwszej chwili się nabrałem :)
To tylko kwestia kiepskiego dopasowania łacińskich liter, do azjatyckich dźwięków.
OdpowiedzUsuńNazwa rzeki wywodzi się z języka pruskiego,od słowa Wadangis.
OdpowiedzUsuńod razu dorzuć że język pruski to nie jest język Prusacki - bo znam takich co usiłowali niektóre rzeczy tłumaczyć przy użyciu słownika polsko/niemieckiego
OdpowiedzUsuńOczywiście,to zupełnie inna grupa językowa.Język pruski jest językiem wymarłym,prowadzone są jednak próby odtworzenia go,istnieje nawet słownik polsko-pruski.
OdpowiedzUsuńA o słowniku nie słyszałem - ciekawy jest.
OdpowiedzUsuń