Ryf Mew to około 10-kilometrowa piaszczysta łacha o zmieniającej się szerokości przecinająca z północy na południe Zatokę Pucką. Mielizna ta dzieli cały akwen na dwie części: płytką Zatokę Pucką Wewnętrzną (Zalew Pucki) oraz dużo głębszą i większą Zatokę Pucką Zewnętrzną. Dzięki swemu położeniu i budowie tworzy swoisty ekosystem, który odgrywa istotną rolę jako m.in. ostoja ptaków a nawet potencjalne siedlisko fok szarych. Niestety, temu unikalnemu obszarowi nie tylko na polskim wybrzeżu zagraża coraz bardziej zmasowany ruch turystyczny, czego przykładem może być wzbudzający kontrowersje wśród ekologów tzw. Marsz Śledzia. Więcej ciekawych informacji na temat tego niezwykłego miejsca można znaleźć m.in. tutaj.
Ja po trosze też "inny człowiek" bardzo chciałabym, by unikalny przyrodniczo świat wewnętrznej Zatoki Puckiej ocalał ...
OdpowiedzUsuńA Ryf Mew niech będzie dla ptaków, nie dla ludzi.
O Ryfie mew słyszałem. O jego zagrożeniach też. Żal byłoby zniszczyć tak unikalny zakątek Polski.
OdpowiedzUsuńzawsze będzie trudność w ochronie takich miejsc, to wynika z faktu iż my tu w Europie nie myślimy o sobie w kontekście bycia cząstką tłumu, ale indywidualistycznie - co zresztą jest słuszne i uzasadnione...ale w kontekście wiary i kultury, nie zaś ochrony przyrody - przeciętny Europejczyk myśli "nic się nie stanie jak rzucę okiem i zrobię kilka zdjęć" i ... faktycznie nic się nie dzieje - ale takich indywidualnych jest legion i wtedy to już zupełnie inna jakość.
OdpowiedzUsuń